Choć Golem stoi w miejscu, to jednak przez wycinanie i zwielokrotnienie jego postaci udało się uzyskać Černemu wrażenie ruchu. Dlaczego akurat Golem? Bo wśród wielu różnych historycznych zdarzeń mniej lub bardziej łączących Polaków i Czechów jest też postać Jehudy Löw ben Bekalela. Ten znany rabin urodził się bowiem w Poznaniu, a rabinem był także w Pradze. A na dodatek Jehuda Löw ben Bekalel jest według praskiej legendy twórcą postaci Golema, obrońcy i pomocnika Żydów.
Poza stalowym Golemem poznaniacy mogą też zobaczyć wystawę miniaturowych dzieł Davida Černého pt. Malost. Czynna będzie od 5 do 16 maja w Galerii Miejskiej Arsenał na Starym Rynku w Poznaniu.
Warto dodać, że czeskie „elementy” są na stałe obecne w życiu Poznania. Wymienić można cieszącą się powodzeniem restaurację „U Švejka” oraz inną restaurację w centrum miasta „Česka hospoda”. Po torach jeżdżą tramwaje Tatry, a w podpoznańskim Antoniku produkowane są Škody. Jeden z ciekawszych polsko-czeskich wątków to Medalion Priessnitza na pomniku Higei. Otóż znana i zasłużona wielkopolska rodzina Raczyńskich korzystała z powodzeniem z kuracji wodnych Preissnitza. Wdzięczny za uzdrowienie syna, hrabia Edward Raczyński umieścił w cokole pomnika Higiei wspomniany medalion poświęcony śląskiemu samoukowi. Ale to już inna opowieść. Zapraszam do Poznania.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
po obejrzeniu zdjęć zaproszenie przyjęte, choć wernisażu żałuję...
-
Świetna relacja - pomysł i wykonanie - fotki i tekst :-) Pozdrawiam :-)
-
ten Golem to całkiem ciekawy jest...
-
Dzięki za zaproszenie do Pozniaa. Tylko przemyśl to zaproszenie jeszcze raz. Patrycja i ja jesteśmy gotowe to startu.